Lata 50. to dekada, którą znawcy i pasjonaci uznają za jedną z najważniejszych w historii mody. Po latach wojny i zaciskania pasa kobiety w końcu mogły poczuć się piękne i zadbane. Mogły skoncentrować się na sobie i na swoich pragnieniach. Świat zaczął tętnić modą, a zachłyśnięci wolnością projektanci zaczęli tworzyć kolekcje pełne rozmachu i fantazji korzystając z tego, co nagle po latach biedy, znalazło się na wyciągnięcie ręki…
Hasło prêt-à-porter zostało zaprezentowane szerokiej widowni dzięki filmowi Roberta Altmana z 1994 roku pod takim właśnie tytułem. Sophia Loren, Kim Basinger, Marcelo Mastroianni, Tim Robbins czy Julia Roberts to tylko kilka gwiazd wielkiego formatu, które moglibyśmy podziwiać w tej produkcji, pokazującej kulisy wyjątkowego pokazu mody…
Lata dwudzieste ubiegłego wieku to epoka olbrzymich zmian kulturowych. W życiu społecznym i obyczajowym na całym świecie zachodziły procesy, które na nowo formułowały życie codzienne. Wydarzenia historyczne, w tym zakończenie I wojny światowej, zmiany gospodarcze, rozwój technologiczny i nowe wynalazki (początki kina, radio, jazz), emancypacja kobiet i ruch sufrażystek bez wątpienia znalazły odbicie w sposobie noszenia ubrań i postrzegania codziennej mody.
Haute couture, czyli „wysokie krawiectwo” to ubrania szyte ręcznie, na zamówienie i zawsze jedyne w swoim rodzaju. W kreacji haute couture mamy pewność, że na świecie nie ma drugiego takiego egzemplarza sukienki, spódnicy czy bluzki, że nasz strój wykonany został z najwyższej jakości materiałów, ze szlachetnymi dodatkami i najstaranniejszym wykończeniem. Haute couture to nic innego jak tekstylne dzieła sztuki. Każdy projekt powstaje wymaga miesięcy pracy potężnego zespołu, a gotowej sukienki nie można kupić w zwykłym sklepie. Aby zdobyć egzemplarz konieczna jest wizyta u projektanta, zdjęcie miary i… wiele tygodni oczekiwania, aż suknia będzie gotowa… Jednak każda kobieta, która chce wyglądać zjawiskowo i niepowtarzalnie wie, że warto poczekać…